Jak na możliwości Krzysztofa Jaroszyńskiego to poziom tego serialu jest
niski, ale i tak lepszy od Rancza czy Niani.
Druga seria jest najlepszym przykładem na twierdzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. Łopatologicznie wyłożony dowcip, wygrywanie skeczy sytuacyjnych do puent (sic!) i większe "tempo" narracji powodują, że produktu jakim są "Synowie" nie można oglądać bez zarzenowania. Czasami nasuwa się refleksja do kogo adresowany...
więcej
głupi, bez sensu, do niczego, 3/10.
Aha, i jeszcze jedno. W opiniach serialu pojawiały się ''Lepsze od Niani i Rancza''. BZDURA! To fajne seriale! I śmieszne. Nie ma ŻADNEGO śmiesznego momentu w ''Sofowie'' czy jak tam się ten serial nazywa, a np. w Niani:
Konrad:
Wyjdź!... za mnie ;)
Szczególnie głupawy serial. Ten scenariusz i gra aktorska, szczególnie Wawrzeckiego i Kuleszy to kicha.
Jak na Jaroszyńskiego to ten serial jest słaby, ale patrząc na to co się
teraz kręci czyli Ranczo czy Niania to ten serial wypada nawet nieźle.
Jak dla mnie raczej słaby, najbardziej razi mnie przewidywalność każdego odcinka- zazwyczaj już na samym początku wiadomo jak się skończy, tak samo jest z dialogami-> pointa jest oczywista, w ogóle nie zaskakuje, wiadomo co ktoś zaraz powie ://
schematyczny strasznie, każdy odcinek budowany na tej samej zasadzie,...
W ogóle nie był śmieszny. Nie mam pojęcia co mogło się w nim podobać. Szkoda czasu na oglądanie takich badziewi. Dobrze,że tak szybko się skończył. Niczym nie zachęcał do oglądania. Taki serial o wszystkim i o niczym. Oczy same się zamykały. Nie wiem po co w ogóle został nakręcony.
ale można obejrzeć jak już naprawdę nic nie ma ciekawego w tv, no chyba, że w ogóle wyłączyć tv.
Najlepszą postacią jest oczywiście Lucyna i Roman - dialogi między nimi są najlepsze. Pozostali marnie. Oceniam na 4/10