PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=736267}
6,3 117 131
ocen
6,3 10 1 117131
3,6 16
ocen krytyków
Listy do M. 2
powrót do forum filmu Listy do M. 2

Hej, zauważyliście to, że kręcimy całkiem niezłe filmy sezonowe? Mówi się, że polskie kino jest złe, ale Listy do M. udowadniają, że może być inaczej. Jedynka była naprawdę okej, wcale nie rozlazła - tylko taka zabawna i lekka.

Zastanawiam się czy dorównamy wkrótce amerykanom, bo brakuje mi takiego kina. Żeby usiąść z rodziną i mieć pewność, że będzie dobrze. Oczekiwania co do "dwójki" ja mam osobiście ogromne, zwłaszcza że byłem w Arkadii podczas kręcenia jej :D dziwne uczucie w lato zobaczyć śnieg i ludzi w szalikach :P

ocenił(a) film na 6
KratosManiak

Wszystko super, ale dlaczego jak już jakiś polski film można nazwać dobrym, to tak bardzo przypomina jakiś inny film amerykański?
Chodzi mi tu oczywiście o film "To właśnie miłość".

anetaa_a

Mi się wydaje, że po prostu "wszystko zostało już wymyślone" i czasami jest po prostu tak, że filmy są do siebie podobne. Pomyśl sobie ile było już filmów o rycerzu, księżniczce i smoku - a teraz dodaj, że np. Nicolas Cage zagrał w takich 5 :D to są dopiero przypadki, tutaj ktoś być może oglądał "To właśnie miłość" ale przecież to nie zbrodnia - zwłaszcza, że jedynka naprawdę jest produkcją, którą można się chwalić :)

Filmy z USA też bazują na takich "sprawdzonych" pomysłach - przykładowo Walentynki i Sylwester w Nowym Jorku :)

ocenił(a) film na 7
Mateczkowa

Tak właściwie, to twórca listów do M , opierał się na filmie To właśnie miłość. Tak więc nic dziwnego że są podobne. Nasz Polski film to Remak, tego zagranicznego xp

ocenił(a) film na 5
anetaa_a

"To właśnie miłość" akurat jest brytyjskim filmem :) Amerykanie "zainspirowani" sukcesem "To właśnie miłość" zrobili swoje "Walentynki" i "Sylwester w NY", które trudno nazwać udanymi (tego drugiego nie widziałam, ale oceny i opinie nie zachęcają do tego). Więc moim zdaniem w tym przypadku Polacy okazali się lepsi od Amerykanów, bo "Listy do M." były naprawdę dobre (pamiętam w jakim byłam szoku, że jednak Polacy potrafią zrobić porządną komedię romantyczną).

anetaa_a

był na nim wzorowany to fakt, ale mimo wszystko jest nasz - wspaniały cipeły, polski, ślicnza warszawa w nim! :)

ocenił(a) film na 8
KratosManiak

Twój post przywraca mi wiarę w ludzi, bo to jest dobre podejście do tematu :))) Widziałam film 11 listopada i muszę przyznać, że jest niezły, bawiłam się świetnie. Akurat miałam farta, bo teraz TVN na swoich różnych kanałach przypomina jedynkę.

MajaJedzo

I o to chodzi, przy okazjo odświeżymy sobie wątki (przy oglądaniu jedynki) no i Magia świąt... na mnie już zaczyna działa, dzięki listom do M w tym roku dużo wcześniej ... (y)

KratosManiak

Bez przesady ze stwierdzeniem "zauważyliście to, że kręcimy całkiem niezłe filmy sezonowe? ". Jeden film (ew 2 jeszcze niczego nie przesądzają. Komedie romantyczne to nasza pięta achillesowa i raczej się to nie zmieni po jednym w końcu dobrym filmie. Jeśli w czymś jesteśmy dobrzy to w kręceniu dramatów: "Bogowie", "Chce się żyć", "Skazany na bluesa" czy "Jutro idziemy do kina"....

Patianna

Ale Listy do M. 2 są od tygodnia fenomenem, pobiły te wszystkie rekordy co w moim mniemaniu jest bardzo dobrą oznaką dla Polskiego kina, skoro nawet wyprzedziły Bonda :) Nie wiem dokładnie co miał na myśli kolega wyżej, ale jedno jest pewno - kino mamy na niezłym poziomie, tylko trzeba umieć się do tego przyznać. Ty też masz racje, bo dramaty są przewspaniałe w polskiej kinematografii (i to chyba od zawsze).

użytkownik usunięty
WiecznaOsiemnastka

Są "fenomenem", bo jego spece od promocji mają nierówno pod sufitem, nie ma dnia, żebym nie słyszała o tym filmie. Dobre dzieło obroni się samo, to filmidło potrzebuje kupy kasy upchniętej w reklamę.

ocenił(a) film na 5
WiecznaOsiemnastka

To ile film zarabia nie ma znaczenia. Większość filmów, które dużo zarabiają są słabe.
Nie mają wiele wspólnego z ambitnym i wysoko cenionym kinem.
A to, że taki film jak "50 twarzy Greya" zanotował u nas rekord frekwencji mówi wszystko o
poziomie inteligencji w naszym kraju.

użytkownik usunięty
returner

ty to się już nie odzywaj bo z miejsca powinieneś bana dostać za obrażanie kobiet.

ocenił(a) film na 5

No proszę, bo kobiety nie chcą być oceniane.
Wszystkie kobiety najłatwiejsze są do najpłytszych facetów (przystojnych, zamożnych, przebojowych)
Wszystkie kobiety najszybciej są takimi typami mężczyzn zainteresowane.
Wszystkie kobiety takim najłatwiej dają miłość.
Bardzo wiele z takimi godzi się na seks bez zobowiązań.
Ale oczywiście za ku..estwo w głowie kobiet mamy głaskać kobiety.

użytkownik usunięty
KratosManiak

Bo patrząc na całokształt współczesne kino polskie JEST złe.
"Listy do M." żadnego wyjątku nie stanowią.

ocenił(a) film na 6
KratosManiak

Zgadzam się z poprzednimi opiniami. "Listy do M" są dobrą pozycją tylko dlatego, iż są po prostu zerżnięte z amerykańskiej wersji. Wszyscy się zachwycają, mówią jaki to by nie był film, ale kopia zawsze pozostanie kopią. Polscy producenci bardzo i to bardzo rzadko wymyślą oryginalny film przy równie dobrej oprawie scenicznej jak i aktorskiej. Moim ulubionym Polskim filmem jest Sala samobójców. Listy do M fajnie się ogląda, ale, że jestem straszną przeciwniczką jakichkolwiek plagiatów, to nawet nie biorę go pod uwagę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
KratosManiak

wspaniały polski film ! Polecam. Ja mogę oglądać obie części listów do M w nieskończoność :)

ocenił(a) film na 5
KratosManiak

Najlepszym i to zdecydowanie filmem o bożym Narodzeniu jest
"To wspaniałe życie" 1946 z James Stewartem. Imdb 8.6
Cała reszta takich filmów prezentuje się niestety słabo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones